Każdy wykładowca, każdy znajomy, każdy rekruter, po prostu wszyscy pytają mnie – dlaczego wybrałaś studia w Turcji? Dlaczego akurat padło na ten kraj pisałam już TUTAJ.

Wyjazd na studia do Turcji różni się pod wieloma aspektami od wyjazdów do krajów należących do Unii Europejskiej. Aby dostać się do kraju Atatürka, trzeba się trochę natrudzić. Jest to kierunek dla tych osób, które lubią wyzwania. PORADNIK, jak dostać się na ERASMUSA, znajdziecie TUTAJ.

A co zrobić, aby dostać się na Erasmusa w Turcji – dowiecie się teraz!

Rekrutacja wygląda teoretycznie tak samo, jak przy innych krajach. Wybieramy miasto i uczelnię, składamy wniosek na USOSie i wypełniamy całą dokumentację, która jest niezbędna przy rekrutacji do programu Erasmus. Utrudnienia zaczynają się przed samym wyjazdem, bo gdy Wasi znajomi będą już na etapie zamawiania biletów, Wy będziecie dalej w polu. W polu z informacjami.

Na chwilę przed wyjazdem, otrzymałam taką rozpiskę:

Co trzeba załatwić przed Erasmusem? DUŻO!

Paszport

To niezbędny dokument, aby w ogóle wyjechać do Turcji. Już w momencie, gdy tamtejsza uczelnia przyjmie Was w swoje ramiona i dostaniecie login do USOSweb (OBS), będziecie musieli logować się na podstawie numeru swojego paszportu. O samej wizie i wjeździe do Turcji już nie wspominając. Pamiętajcie więc, że myśląc o Turcji, pierwsze co robicie, to udajecie się do urzędu po nowy paszport (chyba, że macie aktualny na co najmniej rok).

Wiza do Turcji

Turcja jest jedynym krajem biorącym udział w programie Erasmus, który wymaga wizy. W lutym 2020 roku nareszcie zniesiono obowiązek wizowy dla obywateli Polski! Niestety, tylko dla tych, którzy udają się do Turcji wyłącznie NA WAKACJE! Jadąc na Erasmusa, nieważne, czy na studia, czy na staż MUSICIE zgłosić się po specjalną wizę!

Dla tej wizy należy się poświęcić i pojechać na spotkanie do Ambasady Tureckiej w Warszawie. Po pierwsze, proponuję zadzwonić na infolinię, pod numerem telefonu: +48 22 854 61 11 i umówić się na wizytę.

Stronę AMBASADY TURCJI W POLSCE, znajdziecie TUTAJ.

credit: http://warsaw.emb.mfa.gov.tr/Mission

Co dalej?

Na stronie należy się zarejestrować, wypełnić wniosek, a następnie, po ustaleniu terminu wizyty, udać się osobiście do Ambasady Turcji. Składamy wszystkie niezbędne dokumenty, a potem czekamy parę godzin na gotową wizę, która będzie ważna przez 90 dni pobytu. Żeby jednak taką wizę uzyskać, trzeba spełnić parę warunków!

Ambasada Republiki Tureckiej w Warszawie

Ubezpieczenie

To kolejna rzecz, którą dodatkowo trzeba załatwić jadąc do Turcji. Gdy reszta znajomych załatwiła sobie darmowy EKUZ, ja musiałam kupić ubezpieczenie zagraniczne, które do tanich nie należy. Nie ma co wymyślać i obchodzić ten krok, bo bez polisy nie dostaniecie wizy w Ambasadzie.

Mnie niestety spotkały nieprzyjemności, ponieważ wydałam prawie 400 złotych na ubezpieczenie wykupione w PZU, które niestety w Turcji nie zostało uznane, przez co nie przydało mi się wcale…

Rok później byłam mądrzejsza i kupiłam sobie ubezpieczenie z legitymacją ISIC, które znajdziecie TUTAJ. Zapłaciłam 100 złotych, jestem ubezpieczona na rok, dodatkowo mam ważną legitymację studencką (korzystałam w Alanyi dwa razy i dwa razy byłam bardzo zadowolona, gdy skręciłam nogę, to przyjechał po mnie kierowca, który zabrał mnie do szpitala, przy zapaleniu ucha sytuacja była taka sama). W tym roku, jadąc do Turcji ja kolejny raz zdecydowałam się na ISIC, ale przy okazji znalazłam jeszcze jedną opcję, którą mogę Wam polecić. Jest to karta EURO26, której ofertę znajdziecie TUTAJ. EURO26 i ISIC różnią się tym, że kupując tę pierwszą, nie trzeba mieć statusu studenta!

Ubezpieczenie wykupione w Polsce jest obowiązkiem przy składaniu podania o wizę, ale muszę Was zmartwić. W Turcji wprawdzie skorzystacie z polisy, chcąc iść do szpitala, ale przy wyrabianiu Ikametu (tureckiego pozwolenia na pobyt), MUSICIE wykupić turecką polisę tzw. SIGORATĘ. Dlaczego?

Żadne polskie ubezpieczenie nie jest uwzględniane przy wyrabianiu Ikametu na miejscu, więc dwa razy powtórzyła się sytuacja, w której na miejscu musiałam kupić specjalną turecką polisę NA ROK! Takie ubezpieczenie to koszt 150-300 TL, ale dzięki niemu: a) możecie ubiegać się o pozwolenie na pobyt; b) możecie korzystać z tureckiej służby zdrowia; c) mieszkając w Turcji trzeba je mieć!

Ubezpieczenie jest więc jedną z wielu rzeczy, które należy doliczyć do kosztów życia w Turcji.

Mieszkanie

We wniosku do wizy należy też podać swój przyszły adres zamieszkania w Turcji. Odpada więc szukanie lokum na miejscu, musicie mieć wszystko załatwione jeszcze będąc w Polsce. O tym, jakie cuda wianki trzeba załatwiać w Turcji, opowiem kiedyś. Tymczasem o tym, jak znalazłam swoje mieszkanie, możecie przeczytać TUTAJ.

https://www.instagram.com/p/B993YnUpfAR/?igshid=1qy86ufz3af5u

Bilety lotnicze

Tak samo, jak polisę i adres zamieszkania, do wniosku wizowego dołączamy bilety lotnicze do Turcji. W ten sposób wykazujemy, że rzeczywiście mamy w planach wylecieć na studia, a Ambasada chce mieć pewność, przy wręczaniu Wam wizy.

Zgoda z MSZ

Najprawdopodobniej obecnych studentów, którzy udają się na studia do Turcji ta opcja już omija. Za moich czasów uczelnia macierzysta musiała taką zgodę dla mnie uzyskać, bo wybierałam się na studia w bardzo gorącym okresie, podczas stanu wyjątkowego. Wyjechałam na własną odpowiedzialność, gdy skala niebezpieczeństwa miała kolor pomarańczowy (czerwony to zakaz wyjazdu, zielony to pełna zgoda). Jak widać, nigdy nic mi się nie stało!

ODYSEUSZ

Konto na odyseusz.msz.gov.pl musi założyć każdy student, który wyjeżdża na Erasmusa. To obowiązkowy punkt programu, który ma na celu rejestrację naszego wyjazdu na stronie MSZ. Gdyby coś się stało w miejscu, do którego lecimy, MSZ dostanie informację o zdarzeniu, dzięki czemu będzie wiedzieć, gdzie Was szukać.

To jak z tym Erasmusem, warto czy nie warto?

Wymienione powyżej punkty załatwić trzeba będąc jeszcze w Polsce. Jeśli przez to przebrnięcie, będziecie szczęśliwi, bo to prawdziwa szkoła życia. Niestety to dopiero wierzchołek góry lodowej, która czeka na Was w Turcji. Na miejscu załatwiania będzie mnóstwo! Piszę o tym po to, abyście zdali sobie sprawę z tego, że wyjazd na studia poza strefę UE, a co dopiero na inny kontynent, to nie jest taka prosta rzecz.

https://www.instagram.com/p/CL47DTOBJcc/

Na miejscu czeka jeszcze kupno karty SIM (za około 150zł), przy pobycie powyżej 120 dni opłata za podatek od telefonu (1800tl), Ikamet (pozwolenie na pobyt), wizyty u notariusza i wiele, wiele innych. Kiedyś opowiem, obiecuję.

Jednakże nadal uważam, że WARTO! Zobaczcie sami:

ARTYKUŁY O ERASMUSIE

Jeśli interesuje Was tematyka Erasmusa, poradniki oraz wywiady – na moim blogu znajdziecie wiele odpowiedzi na nurtujące Was pytania:

PORADNIK – JAK WYJECHAĆ NA ERASMUSA

W TURCJI CZY W PORTUGALII – WYWIAD

PROJEKTY ERASMUSA